Szczelnie zamykane wejście znajdowało się zwykle po północnej stronie zbocza. Przednią ścianę murowano z kamienia. Podłogę stanowiło klepisko wysypane piaskiem. Wydrążona w zboczu ziemianka zastępowała naszym prapraprababkom lodówkę. Bo przecież od zawsze ludzie jakoś musieli sobie radzić z przechowywaniem żywności.
Niektórzy kociarze i psiarze będą mi może mieli za złe. Właściciele sklepów zoologicznych i producenci psiej i kociej gotowej karmy pewnie też. A to dlatego, że tym razem w „Dobrym Jedzeniu” chcę wyjątkowo napisać o dobrym jedzeniu dla naszych domowych zwierząt. Napisać trochę pod włos.
W dniach 22-23 kwietnia po raz czwarty odbyła się, w hali CRS w Zielonej Górze, największa impreza kulinarna na Ziemi Lubuskiej czyli Ogólnopolskie Targi Dobrego Jedzenia. Zjechało do nas 50 Wystawców oraz pokazało się 8 lubuskich restauracji.
Są korzeniowe, liściowe, kapustne, cebulowe, dyniowate, rzepowate, strączkowe, psiankowate, przyprawowe itd. Bez nich, czyli bez warzyw, nasza dieta byłaby znacznie mniej ciekawa. Na świecie doliczono się co najmniej 250 warzywnych gatunków. W Polsce używamy ich około pięćdziesięciu.
Z pewną taką nieśmiałością brałam przed laty do ręki pożółkły ze starości zeszyt z przepisami mojej mamy. Potem dorobiłam się własnego. Z czasem upodobnił się z wyglądu do tego maminego. Dziś świat kucharskich książek jest tak bogaty, że własne zeszyty odchodzą do lamusa. A jeśli już je mamy, to często w elektronicznej postaci.